Wróciłam z Barcelony pełna wrażeń, inspiracji i świeżej energii do pracy. Spędziłam tam tydzień, uczestnicząc w kursie pt: " Terapia muzyką, sztuką i tańcem dla klasy integracyjnej".
To było coś więcej niż tylko szkolenie – to była prawdziwa podróż w głąb siebie, swoich przekonań i sposobów nauczania.
Barcelona przywitała mnie słońcem, ciepłem i niesamowitą atmosferą, która od razu wciągnęła mnie w swoje uliczki pełne życia. Od momentu, kiedy wysiadłam z samolotu, czułam, że to miasto ma w sobie coś magicznego – coś, co przyciąga artystów, twórców i ludzi szukających inspiracji. Spacerując po szerokich alejach i wąskich zaułkach, mogłam od razu dostrzec, jak bardzo Barcelona żyje sztuką i jak mocno jest z nią związana na co dzień.
Głównym celem mojego pobytu był kurs. Zajęcia odbywały się w pięknych, historycznych wnętrzach, co jeszcze bardziej wzmacniało wrażenie, że uczestniczę w czymś wyjątkowym. Kurs skupił się na terapii muzyką, sztuką i tańcem w kontekście pracy w klasach integracyjnych. Było to dla mnie zupełnie nowe doświadczenie – nigdy wcześniej nie myślałam o sztuce jako narzędziu terapeutycznym w pracy z dziećmi o różnych potrzebach edukacyjnych.
Poznaliśmy techniki, które pozwalają na włączenie sztuki do codziennego nauczania, co nie tylko ułatwia przyswajanie wiedzy, ale również rozwija emocjonalnie i społecznie. To, co najbardziej mnie uderzyło, to jak muzyka i taniec mogą integrować dzieci, które z różnych powodów mają trudności w relacjach z rówieśnikami. Okazało się, że poprzez sztukę można nie tylko uczyć, ale i budować zrozumienie, akceptację i współpracę wśród uczniów.
Oczywiście, poza zajęciami, nie mogłam odmówić sobie odkrywania uroków Barcelony. Każdy dzień był okazją do zanurzenia się w historii i kulturze tego miasta. Sagrada Família – ten gigantyczny, wiecznie nieukończony kościół Gaudíego – zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Przebywanie w jej wnętrzu to jak wejście do świata snu, gdzie architektura łączy się z naturą i światłem w sposób, który zapiera dech w piersiach.
Odwiedzając Park Güell, poczułam się jak dziecko w bajce. Kolorowe mozaiki, fantazyjne kształty i niesamowite widoki na miasto sprawiły, że poczułam radość i lekkość, jakiej dawno nie doświadczyłam.
Dzielnica
Gotycka z labiryntem wąskich uliczek przeniosła mnie w czasie, a Museu Nacional
d’Art. de Catalunya pozwoliło mi zrozumieć, jak wielką rolę sztuka odgrywała i
odgrywa w kształtowaniu tożsamości Barcelony. Jednak prawdziwym odkryciem były
wieczory spędzone na słuchaniu hiszpańskiej muzyki – pełnej pasji, rytmu i
emocji. Wtedy zrozumiałam, że muzyka to nie tylko dźwięki – to język duszy,
który może łączyć ludzi ponad podziałami.
Refleksje na Zakończenie
Barcelona dała mi dużo więcej, niż mogłam się spodziewać. To miasto jest jak otwarta księga pełna historii, sztuki i życia. Pobyt tam sprawił, że zaczęłam inaczej patrzeć na swoją rolę nauczyciela. Zrozumiałam, jak ważne jest, by być otwartym na nowe metody, jak istotne jest włączanie kreatywności i sztuki do codziennych zajęć, by uczniowie mogli się rozwijać w pełni – nie tylko intelektualnie, ale i emocjonalnie.
Teraz, gdy wróciłam już do codziennych zajęć, czuję, że muszę wprowadzić te nowe pomysły do mojej pracy. Barcelona nauczyła mnie, że edukacja to coś więcej niż tylko przekazywanie wiedzy – to budowanie mostów między ludźmi, to inspirowanie i dawanie dzieciom narzędzi do odkrywania siebie i świata. A sztuka? Sztuka jest jednym z tych mostów, które potrafią zdziałać cuda.
Nie mogę się doczekać, kiedy zacznę wprowadzać te wszystkie inspiracje w życie!
Sfinansowane ze środków UE. Wyrażone poglądy i opinie są jedynie opiniami autora lub autorów i niekoniecznie odzwierciedlają poglądy i opinie Unii Europejskiej lub Agencji Narodowej Programu Erasmus+ i Europejskiego Korpusu Solidarności. Unia Europejska ani podmiot udzielający dotacji nie ponoszą za nie odpowiedzialności”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz